Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość Gospodarze
1 : 2
1 2P 1
0 1P 1
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów Goście

Bramki

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Zawada
90'
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów

Kary

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów

Skład wyjściowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów
Numer Imię i nazwisko
Roman Rurych
Mariusz Zając


Skład rezerwowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Gryf Gmina Zamość
Gryf Gmina Zamość
Imię i nazwisko
Andrzej Wachowicz Trener
MKS Unia Hrubieszów
MKS Unia Hrubieszów
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

sts gryf

Utworzono:

25.08.2014

Goście swoje armaty odpalili zaraz po otwierającym spotkanie gwizdku sędziego. Niespełna dwie minuty po rozpoczęciu meczu dwukrotnie groźnie zaatakowali naszą bramkę, a piłkarze Gryfa byli jakby w szoku, że rywale rzucą się na nich aż tak zaciekle. Pierwszy napór Unitów gospodarze przetrwali, a gra się nieco uspokoiła. Podopieczni trenera Krzysztofa Rysaka w pojedynku z głównym faworytem do awansu postawili na wyłączenie środkowych pomocników gości, ale to zadanie nie do końca się udawało zrealizować. Piotr Fulara i Siergiej Borys byli w dobrej dyspozycji i bardzo często próbowali uruchamiać szybkich skrzydłowych. Goście swój pierwotny cel osiągnęli w 12 minucie. Sporą niefrasobliwość naszych obrońców wykorzystał skrzydłowy Unii i posłał kapitalną piłką do Romana Rurycha. Ukrainiec świetnym szczupakiem pokonał doskonale broniącego dziś Adriana Szopę. Zastępujący kontuzjowanego Krzysztofa Hadłę bramkarz jeszcze kilkakrotnie w pierwszej połowie popisywał się dobrymi interwencjami, a na szczególne brawa zasłużył insynktownie broniąc strzał Krystiana Oleszczuka. Nasi piłkarze próbowali swoich sił głównie po stałych fragmentach gry. W 20 minucie po strzale Daniela Wagi piłkę do siatki krzyżakiem skierował Michał Kobylas, ale obrońca Gryfa znajdował się na pozycji spalonej. O mały włos, a kapitalną bramkę zaliczyłby Tomasz Goździuk, ale futbolówkę po jego centrostrzale z rzutu wolnego z najwyższym trudem nad poprzeczkę przeniósł Sławomir Ryć.
Początek drugiej połowy nie dawał do zrozumienia, że to gospodarzom bardziej zależy na zdobyciu bramki. Zawodnicy Unii raz po raz dążyli do podwyższenia prowadzenia i uspokojenia meczu. Najczęściej próbowali uczynić to strzałami z dystansu, ale celowników dobrze uregulowanych w niedzielę to oni nie mieli. Blisko strzelenia drugiego gola dla Unii był Siergiej Borys, ale Adrian Szopa w efektowny sposób obronił jego próbę z rzutu wolnego. My również mieliśmy swoje szanse, a najbliżej wyrównania był Tomek Goździuk. Mariusz Pliżga z dziecinną łatwością ograł defensora gości, podał do Tomka, ale po strzale tego drugiego intuicyjnie nogą interweniował golkiper Unitów. Gdy wydawało się, że to chłopaki z Gryfa będą robić wszystko, by ten mecz zremisować, goście w perfekcyjny sposób rozpracowali naszą defensywę. Krótka wymiana podań, prostopadłe zagranie w pole karne i pewne wykończenie akcji przez lewego obrońcę Mariusza Zająca. Na dobrą sprawę mecz już był zakończony. Na otarcie łez w doliczonym czasie gry najlepiej w polu karnym odnalazł się Piotr Bargieł i zdobył gola na 1:2. Niestety, zabrakło czasu na tę jedyną przemyślaną akcję. Ostatnie wstrzelenie piłki z połowy boiska zakończyło się fiaskiem, a taniec radości mogli odtańczyć goście, którzy w pełni zasłużenie wywieźli z Zawady komplet punktów.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości